Islandia,  Podróże

ღ A kiedy lód topnieje, co na to powie lodowiec?

Wyobraź sobie wielki potok lodu. Jego biel od góry zlewa się z lekko pochmurnym niebem, co sprawia wrażenie nieskończoności. Stąd po horyzont rozpościera się lodowiec. Lód z bliska poczerniał, to efekt transportu materiału z podłoża. Na przedpolu lodowca (terenie położonym tuż przed jego czołem) zazwyczaj wieje wiatr i jest zimno. Można jednak się osłonić, jeśli tylko znajdziemy się po zawietrznej stronie wału morenowego (pagórki powstałe z niesionego przez lodowiec materiału skalnego) lub, jeszcze lepiej, sąsiadującej z lodowcem góry. Moja fascynacja lodowcami trwa nieprzerwanie od lat i uważam je za największy atut Islandii. Miałam nawet okazję popracować kilka dni w bardzo bliskim sąsiedztwie lodowca (drugie zdjęcie), mierząc plechy porostów w okolicy. Dziwne? Być może, jednak to na ich podstawie można określić, kiedy dany lodowiec miał swój maksymalny zasięg.

Lodowiec z bliska? Totalny hit! Jednak ocenianie odległości na Islandii to nie lada wyzwanie. Wyspa w większości pokryta jest przez tereny bez roślinności (a jeśli występują, to raczej mchy, porosty, krzewy i karłowate drzewa). Nie ma drzew, jeśli są – sięgają do kostek. Jest nawet całkiem popularny żart, który średnio ogarnięty turysta może załapać dopiero za drugim razem. Co zrobić, gdy na Islandii zgubisz się w lesie? – brzmi pytanie. Aż się prosi, by odpowiedzieć: „W czym?”. Ale nie, jest na to rada. Wystarczy wstać. Brak roślinności, brak perspektywy, rozległe pustkowia, niesamowita przestrzeń. Bardzo zdradliwe, gdy wydaje się, że coś jest blisko, np. lodowiec. A nie jest (zdjęcie poniżej).


Wydają się blisko, prawda? Trzy jęzory lodowca Vatna (Heinabergsjökull, Fláajökull i Hoffelsjökull) widziane z oddalonego o ok. 20 km w linii prostej miasta Höfn. Brak perspektywy sprawia, że bardzo trudno jest ocenić odległość.

A lodowce? Zajmują 11% powierzchni wyspy. Największy z nich to Vatnajökull (z islandzkiego – wodny lodowiec), widoczny na zdjęciu satelitarnym u góry. Jego liczne jęzory mają swoje nazwy, z niektórych wypływają rzeki, z innych całe laguny. Jeden z najliczniej odwiedzanych to Skaftafell, w okolicach którego możemy także podziwiać zjawiskowe wodospady. Każdego poranka wyrusza tam darmowa wycieczka z przewodnikiem w kierunku czoła lodowca. Gdy uczestniczyłam w takiej wycieczce, jeden z turystów zadał przewodnikowi pytanie o definicję lodowca. „Przecież to takie oczywiste!” – pomyślałam. Jednak czy faktycznie? Głodnym wiedzy przypominam – lodowiec to masa wolno płynącego lodu. Płynącego! Bo lodowce się poruszają. Te islandzkie obecnie są w recesji – cofają się i odsłaniają liczne formy rzeźby terenu, które powstały z transportowanego przez lodowiec materiału. Tak, masa lodu transportuje kamienie i nie tylko! A skąd ten lód? Lodowce występują na terenach, gdzie topnieje mniej śniegu niż pada. To tzw. wieczny śnieg, z którego powstanie lodowiec. Na świecie lodowce występują w górach wysokich (Alpy, Himalaje, Andy), a także na terenach o zimnym klimacie jak Islandia czy Patagonia. To właśnie na tam możemy podziwiać „młode” formy rzeźby terenu – wały moren czołowych i bocznych powstałe z niesionego przezeń materiału. Pagórek położony najdalej od czoła lodowca obrazuje jego dawny zasięg. W przypadku szczególnie mi bliskiego lodowca Fláa szacuje się, że największy zasięg przypadał na przełom XIX i XX w.


W tle – lodowiec Fláa. Na pierwszym planie to ja, robię szybkie porządki w notatkach. Był środek lata, ale tuż przed czołem lodowca wiatr jest przenikliwy i nieznośny. Kilka kilometrów dalej pogoda mogła być diametralnie inna.

Lodowce to zamarznięta woda. Słodka woda. Wypływają z nich często wyjątkowe rzeki – rzeki o charakterze roztokowym (widoczne również na zdjęciu satelitarnym). Co to oznacza? Nie płyną poczciwie jednym korytem, jak nasza Odra czy Wisła. Charakteryzuje je plątanina zmiennych koryt. Rano rzeka może płynąć zupełnie inaczej, niż płynęła wieczorem. Stąd na Islandii mosty ciągnące się kilometrami, choć wydawałoby się, że wcale nie płynie pod nimi rzeka. A to się może zmienić!


Jökulsárlón – lodowcowa laguna. Tędy fragmenty lodu płyną do oceanu. A wśród nich… foki!

Jednym z moich absolutnie ulubionych miejsc na Islandii jest Jökulsárlón – lodowcowa laguna. Najpiękniej prezentuje się skąpana w słońcu. Tu możecie wypić wyjątkowego drinka – whisky na lodzie z lodowca. Czy smakuje inaczej? Nie wiem, moja studencka kieszeń nie pozwoliła spróbować. Zainteresowani podróżowaniem po Islandii? Zapraszam tutaj!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *